W niedzielę Gruzja otworzyła wynik spotkania z Hiszpanią, ale finalnie przegrała 1:4. W poniedziałek Słoweńcy z kolei doprowadzili do dogrywki oraz rzutów karnych w starciu z Portugalią. W tej próbie sił ulegli jednak rywalom z Półwyspu Iberyjskiego. We wtorek natomiast Holendrzy nie dali większych szans Rumunii. Zespół prowadzony przez Edwarda Iordanescu poniósł porażkę 0:3 z Oranje. Te rezultaty oznaczają, że w rywalizacji o medale mistrzostw Europy nie ma już zespołów z piłkarzami PKO Bank Polski Ekstraklasy. Na fazie grupowej rywalizację zakończyli bowiem Polacy.

W spotkaniach 1/8 finału wystąpili obaj Gruzini powołani przez Willy'ego Sagnola z klubów PKO Bank Polski Ekstraklasy. Otar Kakabadze zanotował nawet podanie w pole karne, po którym Robin Le Normand skierował piłkę do własnej siatki. UEFA zaliczyła to zagranie jako asystę. Obrońca Cracovii został zatem drugim zawodnikiem z najwyższej polskiej ligi - po Eriku Janzy - z punktem w klasyfikacji kanadyjskiej na tym turnieju. Wyrównał równocześnie indywidualny rekord piłkarzy Pasów pod względem liczby występów na imprezie mistrzowskiej (4 miał też Bartosz Kapustka). W 78. minucie przy stanie 1:3 na boisko wszedł też jego kompan z reprezentacji Nika Kwekweskiri, zmieniając Giorgiego Gwelesianiego. Stał się on w ten sposób siódmym zawodnikiem Lecha Poznań z występem na EURO (wcześniej: Rafał Murawski, Tamas Kadar, Gergo Lovrencsics, Lubomir Satka, Tymoteusz Puchacz, Bartosz Salamon). To drugi wynik wśród polskich klubów - za Legią Warszawa (9 zawodników). Reprezentowali oni cztery drużyny narodowe na pięciu turniejach (2008-2024; najwięcej).

W 1/8 finału zagrał także Rumun Bogdan Racovitan. Obrońca Rakowa Częstochowa zmienił w 38. minucie (przy stanie 0:1) Vasile Mogosa z CFR Cluj. To jego drugi występ w tym turnieju. Wcześniej wszedł bowiem na zmianę w rywalizacji z Ukrainą w fazie grupowej. Stał się w ten sposób pierwszym zawodnikiem Medalików na EURO, a jednocześnie pierwszym w fazie pucharowej. Na ławce rezerwowych spotkanie spędził jego kolega klubowy - Deian Sorescu. On wystąpił dwa razy na mistrzostwach Europy, ale było to przed 30 czerwca, gdy obowiązywało wypożyczenie tego gracza do Gaziantep FK (Turcja).

PIŁKARZE Z EKSTRAKLASY Z WYSTĘPEM W FAZIE PUCHAROWEJ EURO:

• Richard Guzmics (Wisła Kraków, 2016)

• Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa, 2016)

• Tomasz Jodłowiec (Legia Warszawa, 2016)

• Josip Juranović (Legia Warszawa, 2021)

• Tamas Kadar (Lech Poznań, 2016)

• Otar Kakabadze (Cracovia, 2024)

• Bartosz Kapustka (Cracovia, 2016)

• Nika Kwekweskiri (Lech Poznań, 2024)

• Gergo Lovrencsics (Lech Poznań, 2016)

• Krzysztof Mączyński (Wisła Kraków, 2016)

• Nemanja Nikolić (Legia Warszawa, 2016)

• Michał Pazdan (Legia Warszawa, 2016)

• Sławomir Peszko (Lechia Gdańsk, 2016)

• Bogdan Racovitan (Raków Częstochowa, 2024)

Również w drużynie narodowej Słowenii był duet graczy z PKO Bank Polski Ekstraklasy, ale żaden z nich nie zagrał w 1/8 finału. Erik Janza po prawie komplecie minut w fazie grupowej (zszedł w doliczonym czasie ostatniego spotkania), musiał w rywalizacji z Portugalią pauzować za żółte kartki. Miha Blazic z kolei jako jedyny z powołanych na EURO 2024 piłkarzy z polskiej ligi ostatecznie nie podniósł się z ławki rezerwowych.

Łącznie po tym turnieju lista zawodników z Ekstraklasy z występem na mistrzostwach Europy zawiera trzydzieści dwie pozycje. W fazie pucharowej (1/8 finału lub wyżej) zagrało czternastu z nich. W chwili rywalizacji na czempionacie Starego Kontynentu grali dla jedenastu klubów, z tego w 2024 roku w zestawieniu zadebiutowały Raków Częstochowa (wspomniany już Racovitan) i Jagiellonia Białystok (Taras Romanczuk). Najwięcej graczy miały zaś Legia Warszawa (9) i Lech Poznań (7, w tym 2 na EURO 2024). Reprezentowali zaś barwy ośmiu drużyn narodowych. W ostatniej edycji do tej grupy dołączyły: Gruzja, Rumunia oraz Słowenia (wcześniej: Polska, Słowacja, Węgry, Chorwacja, Czechy). Jednocześnie w każdym z trzech ostatnich turniejów tej rangi z grupy wychodziła więcej niż jedna reprezentacja z piłkarzem z Ekstraklasy w składzie. Tym razem dokonał tego tercet ekip, co stanowi wyrównanie najlepszego wyniku w historii (2016).