DJURGARDENS IF - LEGIA WARSZAWA

Runda jesienna w PKO Bank Polski Ekstraklasie dobiegła końca już w zeszłym tygodniu i zdecydowana większość polskich zespołów rozjechała się na świąteczny odpoczynek. Nie można jednak powiedzieć, że Jagiellonia Białystok i Legia Warszawa są poza rytmem meczowym - zwłaszcza, zestawiając je z najbliższym rywalem brązowych medalistów, Djurgardens IF. Szwedzi zmagania ligowe zakończyli na początku listopada i od tamtej pory grali jedynie towarzysko lub pucharowo. Dłuższa przerwa nie wpłynęła jednak póki co na ich punkty w Europie, bo trzy ostatnie mecze w LK wygrali i zrównali się punktami z Jagiellonią (dwa mniej od Legii). Odskoczyć będzie można w ostatniej kolejce fazy ligowej i najlepiej byłoby to zrobić w podobnym stylu, jak Lech Poznań dwa lata temu, który z Djurgardens IF wygrał w dwumeczu 5:0.

NK OLIMPIJA LUBLANA - JAGIELLONIA BIAŁYSTOK

Pierwszy niewygrany mecz w historii zmagań Jagiellonii Białystok w fazie zasadniczej europejskich pucharów przypadł na starcie z NK Celje. Okazja do rewanżu z zespołem z ligi słoweńskiej pojawiła się bardzo szybko, bo po tamtym remisie, mistrz Polski zmierzy się z NK Olimpiją Lublana. Ze stołeczną drużyną, która jest aktualnie liderem krajowych rozgrywek, żaden polski zespół jeszcze nie grał w meczu o punkty. Nic zresztą dziwnego, bo w ostatnich latach Olimpiji rzadko udawało się awansować do turnieju europejskiego, choć w eliminacjach regularnie brała udział. To zespół, który słynie z dobrej defensywy, więc z jeszcze większym zainteresowaniem będziemy obserwować pojedynki obrońców z Afimico Pululu. Lider klasyfikacji strzelców może zostać królem fazy zasadniczej, jeśli powiększy przewagę nad innymi napastnikami (obecnie: 4 zawodników z 5 golami).