– Przed treningiem z dumą i honorem przekazałem drużynie informację, że to zgrupowanie będzie moim ostatnim w reprezentacji. Jest to piękna chwila, ale też smutna, bo przez kilkanaście lat gry z orzełkiem na piersi to było zawsze dla mnie coś więcej niż mecz – powiedział w poniedziałek Kamil Grosicki na konferencji prasowej (cytat za: laczynaspilka.pl). Ta deklaracja oznacza koniec trwającej ponad szesnaście lat kariery reprezentacyjnej zawodnika Pogoni Szczecin w reprezentacji Polski.

W piątek 21 czerwca Grosicki wszedł na ostatni kwadrans spotkania z Austrią w fazie grupowej EURO 2024. Stał się w ten sposób najstarszym polskim uczestnikiem w historii występów w turniejach rangi mistrzowskiej oraz najstarszym piłkarzem z Ekstraklasy w takich zmaganiach (36 lat 13 dni). Było to jego 94. spotkanie w drużynie narodowej. Tylko Kazimierz Deyna (97. mecz) oraz Jakub Błaszczykowski (108. mecz) na późniejszym etapie rozegrali ostatni mecz w biało-czerwonych barwach jako piłkarze klubów najwyższej polskiej ligi. W ogóle "Grosik" zajmuje 10. miejsce w liczbie występów w kadrze Polski. Łącznie zdobył zaś siedemnaście bramek, co daje mu 15. lokatę (ex aequo z Maciejem Żurawskim i Arkadiuszem Milikiem) i 5. w samym XXI wieku. Dwukrotnie pełnił rolę kapitana.

Brał też udział w pięciu turniejach (EURO 2012, EURO 2016, EURO 2024, MŚ 2018, MŚ 2022), a jako jedyny Polak w historii zagrał na trzech mistrzostwach Europy jako przedstawiciel trzech różnych lig (tureckiej, francuskiej i PKO Bank Polski Ekstraklasy). Łącznie zagrał u dziewięciu selekcjonerów. W tym czasie grał w siedmiu klubach, w tym w dwóch z najwyższej polskiej ligi - Jagiellonii Białystok (4 mecze) oraz Pogoni Szczecin (11 meczów). Został jednocześnie pierwszym graczem Portowców z występem zarówno na mundialu (2022 - 1 mecz), jak i mistrzostwach Europy (2024). Pod względem spotkań w kadrze Polski jako gracz szczecińskiej ekipy zajmuje 3. miejsce - za Markiem Ostrowskim i Henrykiem Wawrowskim. W Jadze dzieli zaś pozycję wicelidera ex aequo z Przemysławem Frankowskim, Tomaszem Kupiszem oraz Tarasem Romanczukiem.