PKO Ekstraklasa

PKO BP Ekstraklasa Blog

Majchrowicz jak Superman. Przychodzi na ratunek w najtrudniejszych momentach

Autor:IB,
wtorek, 18.03.2025

Filip Majchrowicz w dwóch kolejkach z rzędu bronił strzały z rzutów karnych. W starciu z Motorem Lublin udowodnił, że to nie przypadek.

Zarejestruj się i graj - Lotto Fantasy Ekstraklasa

A co jeśli Filip Majchrowicz już nigdy nie straci gola po strzale z rzutu karnego? To pytanie zdaje się być zasadne, oglądając ostatnie wyczyny bramkarza Trójkolorowych. 25-latek niespodziewanie pojawił się w pierwszym składzie Górnika Zabrze w 23. kolejce 2024/25, zastępując doświadczonego Michała Szromnika. W swoim debiutanckim spotkaniu w tym sezonie stracił gola, ale po pechowym zagraniu jednego z kolegów z drużyny. W składzie pozostał także na kolejne spotkania, w których Górnik Zabrze wykręcił bilans bramkowy: 6-1. Wynik ten byłby znacznie gorszy, gdyby nie interwencje Majchrowicza.

Filip Majchrowicz nie tylko fryzurą przypomina Clarka Kenta z serii o Supermanie. W I połowie wyjazdowego starcia z Lechią Gdańsk wyczuł intencje zawodnika gospodarzy i obronił strzał z rzutu karnego przy wyniku 0:0. Później lechiści trafili do siatki, ale różnica była na tyle niska, że Górnik Zabrze zdołał odrobić straty i wygrać. Tydzień później piłkarze Jana Urbana prowadzili wysoko z Motorem Lublin, ale święto mógł zepsuć Piotr Ceglarz - wykonawca rzutu karnego. Zapobiegł temu Filip Majchrowicz, znów broniąc strzał z jedenastu metrów. Stały fragment gry musiał jednak zostać powtórzony, bo jeden z obrońców Górnika za wcześnie wbiegł w pole karne. Dla Majchrowicza nie był to jednak żaden problem, bo kolejny raz obronił strzał Ceglarza!

Golkiper Górnika Zabrze obronił zatem 2 rzuty karne (do statystyk uwzględniamy tylko drugą próbę Ceglarza) w ciągu 6 dni. Jak wyliczył użytkownik AbsurDB, lepsi pod tym względem w XXI wieku byli: Rafał Strączek (dwie "jedenastki" w jednym meczu), Zlatan Alomerović i Pavels Steinbors (odstęp 3 dni) oraz Jarosław Tkocz w 2002 roku (5 dni różnicy). Co więcej, według danych z portalu Transfermarkt.pl, Majchrowicz może pochwalić się bilansem 3-5 (obronione / nieobronione rzuty karne), a więc zatrzymał 37,5% strzałów z "wapna" w Ekstraklasie - nie wliczając pierwszego uderzenia w meczu z Motorem Lublin. Gole z "jedenastek" przeciwko byłemu bramkarzowi Radomiaka Radom strzelili tylko: Grzegorz Tomasiewicz, Ivan Lopez, Mikael Ishak, Flavio Paixao oraz Kamil Grosicki, więc zawodnicy, którzy pod względem statystyk ofensywnych w dużej mierze przewyższają resztę ligowej stawki.