Już w 7. minucie pięknym golem z dystansu wynik otworzył Fran Alvarez, a w 22. podwyższył go Juljan Shehu. To trafienia doskonale wpisujące się w styl Widzewa – przed tym spotkaniem aż 28,6% bramek Widzewa padło przed 15. minutą (najwięcej w lidze), a 46,5% do pół godziny gry (również najwięcej). Piast, który nie przegrał 7 z ostatnich 9 spotkań, tym razem musiał uznać wyższość lepiej zorganizowanego rywala. Duży udział w wygranej miał bramkarz gości Rafał Gikiewicz. Łódzki zespół skutecznie kontrolował przebieg meczu. Dla Sopicia to wymarzony początek pracy w naszej lidze.

PIAST GLIWICE 0:2 WIDZEW ŁÓDŹ

ALVAREZ, SHEHU