Lechia Gdańsk wygrała 3:2 w starciu 28. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy ze Stalą Mielec, choć w 71. minucie przegrywała jeszcze dwiema bramkami. Od ponad pięciu lat nikt nie zdołał zanotować takiego powrotu na tak późnym etapie spotkania.
Po I połowie tego meczu Stal Mielec prowadziła 2:0. Taki stan utrzymał się do 71. minuty i 42. sekundy. Wtedy trafienie kontaktowe zanotował Tomas Bobcek. W doliczonym czasie gry ten sam zawodnik dał remis. Ostatecznie w 93. minucie szalę zwycięstwa na korzyść gospodarze przechylił Tomasz Neugebauer. Ostatnią drużyną, która na jeszcze późniejszym etapie meczu przegrywała dwiema bramkami, ale zdołała wygrać w Ekstraklasie była Pogoń Szczecin 9 lutego 2020 roku przeciwko Wiśle Płock. Nafciarze wtedy po 76 minutach mieli prowadzenie 2:0. W 76. minucie i 47. sekundzie trafił Srdjan Spiridinović z ekipy gości. Po nim zaś jeszcze golkipera płocczan pokonali Marcin Listkowski i Paweł Cibicki. Dwa tygodnie po tym spotkaniu, niemal identyczną drogę do Lechii przeciwko Stali, przeszła też Arka Gdynia w starciu z Rakowem Częstochowa. Arkowcy do 71. minuty przegrywali 0:2, ale wygrali 3:2. Kontaktową bramkę zdobyli jednak kilkadziesiąt sekund wcześniej niż Lwy Północy w ostatni poniedziałek (71. minuta i 19. sekunda).